Mały Dworek rodziny Margott.

Noemi

Na to wszystko co i ludzie - powiedziała spoglądając na niego. Spojrzała mu w oczy. Uśmiechnęła się.

*brak weny;/*

Blake

-Tak jak ludzie powiadasz.-powiedział lekko pochylając się nad nią. Przeszył go przyjemny dreszcz. Musnał ją delikatnie. -Jeśli kiedyś będzieswz chciała czegoś spróbować, powiesz mi mam nadzieję.-powiedział przenoszac wzrok na ciemne już okno.

Noemi

- Powiem - odpowiedziała. Delikatnie musnęła jego wargi. Uśmeichneła się szeroko. Nigdy nie była tak szczęśliwa jak teraz.

Blake

Podniósł ją delikatnie i wstał z nią kierując się do sypialni. W mgnieniu oka znaleźli się na szerokim łożu. Blake zciągnał z siebie golf podobnie jak resztę ubrań pozostajac w bieliźnie i wsunał się na nie obok dziewczyny. Było mu tak gorąco,że gdyby miał psać w ubraniu chyba by się zagotował.

Noemi

Od razy się do niego przytuliła. Był bardzo gorący. No cóż musiałą się do takiej temperatury przyzwyczaić. Bardziej odpowiadała jej zimna skóra, ale trudno.

Blake

Objał ją silonym ramienie i pocałował w pełne zimne usta. Własciwie to znalazła się nad nią obracając się na bok. Wilki trudno się hamowały, ale on i tak musiała więc na za wiele sobie nie pozwalał. Jedyny krok jaki uczynił to płynne wsunięcie języka między wargi dziewczyny. Delikatnie musnał ją w jej rownie zimny język i pogłaskał swoim jej podniebienie.

Noemi

Wsunęła delikatnie język w jego usta i muskała nim jego podniebienie. Przymknęła oczy. Ręce splotła na jego karku.

Blake

Żar. Tak doskonałe określenie. Żar rozszedł się po jego ciele zaglądajać w każdy z jego fagmentów. Powoli ciało chłopaka przesłoniało już sylwetke dziewczyny. Naparł na nią delikatnie wiedząc ,że nie może wybuchać.

Noemi

Jedną rękę zsunęła na jego plecy i sunęła po nich opuszkami palców. Nie przestawała go całowac. Otworzyła oczy i spojrzała mu w nie.

Blake

Odsunał się na chwile.-Wszystko dobrze.?-spytałz troską. n chciałby wiuęcej, ale obiecał sobie że będzie szedł małymi kroczkami.

Noemi

Chwyciła go za rękę i przysuneła do siebie. - Jak nigdy - odpowiedziała z uśmeichem. Musnęła go deliaktnie w usta.

Blake

Odpowiedział pocałunkiem i przewrócił się na plecy wsuwając ja lekko na siebie . W sumie to nawet nie widocznie tyle,że stykali się ciałami. Położył głowę na jej piersi bardzo ostrożńie i delikatnie. Przytulił się do niej i objał ją w talii przymykając oczy.

Noemi

Głowe połozyła na jego torsie i wsłuchiwała się w bicie jego serca. Przymknęła oczy. Ręcę trzymała na jego ramieniu.

Blake · Wysłany: Nie 13:32, 07 Mar 2010 Temat postu:

Po chwili już chłopak lekko pomrukiwał przez sen. Zdwało się być nielogicznym to ,że tak szybko odnalazł się w tej sytuacji. W sytuacji która notabene nie powinna mieć miejsca. Przytulił ją lekko do siebie dośc gwałtownym ruchem. Byłw końcu wilkołakiem.

Noemi · Wysłany: Nie 13:49, 07 Mar 2010 Temat postu:

W tej chwili żałowała, że nie może spać. Będzie musiała tak czekać parę ładnych godzin aż on wreszcie wstanie.